Wycieczka klas 8 do Oświęcimia
10 grudnia br. klasy 8a i 8b wraz z opiekunami p. Katarzyną Pławecka, p. Katarzyną Wadas i p. Agnieszką Miczką wybrały się na wycieczkę do Oświęcimia.
Celem wyjazdu był Auschwitz-Birkenau, były niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady. Wraz z przewodnikami Muzeum uczniowie rozpoczęli zwiedzanie wystawy stałej oraz obiektów na terenie obozu macierzystego Auschwitz I. Wejście do obozu otwierała brama, na której widniał napis "Arbeit macht frei", czyli "Praca czyni wolnym". Każdy kto przekroczył tę bramę, był skazany jedynie na śmierć i tortury. Na terenie Auschwitz niektóre bloki i budynki obozowe pełniły specjalne funkcje. W pomieszczeniach znajdowały się zdjęcia ukazujące pociągi przywożące ludzi, na których czekała śmierć w komorach gazowych. Za jedną z szyb znajdowała się makieta przedstawiająca drogę ludzi skazanych na śmierć. Ludzie ci byli okłamywani, mówiono im, że idą do kąpieli, a potem ich zabijano. W tym pomieszczeniu była jeszcze sterta puszek po trującym gazie Cyklonie B – to nim duszono ludzi. Były tam też różne przedmioty codziennego użytku, umieszczone za ogromnymi szybami – np. sterty butów, okularów, toreb podróżnych podpisanych imieniem i nazwiskiem, garnków czy szczoteczek.
Niektóre cele były tak małe, że zamknięci w niej więźniowie musieli stać przez całą noc, a z samego rana wyruszyć do ciężkiej pracy. Ludzie jedli wszystko co wpadło im w ręce, by tylko zaspokoić głód. Umierali w nieludzkich warunkach. Ci, którzy już nie chcieli dalej tak żyć rzucali się na płot elektryczny i ginęli.
Ostatnim miejscem, które zwiedzałyśmy w Oświęcimiu było krematorium. Znajduje się ono poza ścisłym ogrodzeniem obozu. Widzieliśmy piece, w których palono zwłoki ludzi. Wszyscy byliśmy przepełnieni wszechobecnym cierpieniem, rozpaczą i smutkiem. W milczeniu słuchaliśmy historii.
Z głównego obozu w Auschwitzu pojechałyśmy do Brzezinki, gdzie znajdował się drugi, bliźniaczy obóz. Leży on niespełna trzy kilometry dalej. W nim nie zachowało się tyle elementów, co w Oświęcimiu i w piątkowy dzień pokryła go biała warstwa śniegu . Kiedyś zajmował on ponad 175 hektarów. Stało w nim około trzysta baraków dla więźniów, a przebywało ich tu jednorazowo około dziesięć tysięcy. Zbudowano tu także cztery duże krematoria, z których każde miało dwa piece i po dwie komory przystosowane do zagazowywania ludzi. Za krematoria te służyły wcześniejsze chałupki chłopskie. Tu także po pewnym czasie zaczęto palić ludzi w specjalnie wykopanych do tego dołach, gdyż było to szybsze i praktyczniejsze. Największym problemem tego obszaru był brak wody, przez co warunki higieniczne były przerażające, a potęgowały to całe plagi ogromnych szczurów roznoszących dodatkowo wiele niebezpiecznych chorób.
Odwiedzane miejsca, eksponaty muzealne oraz multimedialne ekspozycje zrobiły wielkie wrażenie na zwiedzających. Była to prawdziwa lekcja historii o tragicznych wydarzeniach, które miały miejsce w czasie II wojny światowej.
[KW]